"Boże Ciało" - Polski Oscar?

Ostatnio wraz z moją dziewczyną byłem w kinie na filmie Jana Komasa "Boże Ciało". Opowiada on o dwudziestoletnim Danielu. Chłopak zwolniony z poprawczaka wyjeżdża do pracy, jednak zamiast tego udaje księdza w pewnej wsi. Swoim postępowaniem i wyjściem naprzeciw ludzi, zdobywa szacunek i sympatię mieszkańców. Z jednej strony zbeszczeszcza wszystkie wartości Kościoła Katolickiego, odprawiając mszę, udzielając sakramentów, pogrążając się w kłamstwie, a z drugiej doprowadza do rozwiązania tajemniczej zagadki w owym miejscu, jednocząc mieszkańców. Słyszałem głosy, że gdyby w każdej parafii był taki ksiądz, to ludzie chętniej chodziliby do Kościoła. Ale, czy Ty też masz takie zdanie? Moja opinia jest taka, że Bóg nawet z najgorszego zła może wyprowadzić dobro. Gorąco zachęcam do obejrzenia "Bożego Ciała", ponieważ wzbudza on skrajne emocje, dając mocno do myślenia. Dodam, że film oparty jest na prawdziwej historii.

Komentarze

  1. Film z pewnością daje do myślenia. Coś w tym jest, że Bóg wie co robi sprowadzając na nas takie, a nie inne historie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybieram się na ten film do kina:) dzięki za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam, świetny film! A aktorowi grającemu główną rolę życzę międzynarodowej kariery. I to z całego serducha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się Bartosz Bielenia (odtwórca głównej roli) ma za sobą kilka fajnie zagranych ról w filmach, jednak tutaj postać jest jakby stworzona dla niego. Polecam również film ''Na granicy'' z Bartoszem w roli głównej.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Co stało się z Iwoną Wieczorek?"

"Potęga podświadomości"

"Oślepiona"