Top 25 polskich filmów, które polecam! Cz.2
Top 25 polskich filmów, które polecam! Cz.2
6. "Lincz" (2010)
Kolejna pozycja, którą bardzo lubię i z przyjemnością do niej wracam. Genialna gra aktorska Wiesława Komasy, który wcielił się w rolę zbira. Jest to film oparty na autentycznych wydarzeniach. Trójka braci z niewielkiej wsi wymierza sprawiedliwość recydywiście, który terroryzuje jej mieszkańców. Poruszająca historia dająca do myślenia, dlaczego mężczyźni musieli posunąć się do zbrodni, aby ludzie w końcu mogli zaznać spokoju? Gdzie był wymiar sprawiedliwości? Trochę to dla mnie niepojęte, jak w cywilizowanym kraju mogło dojść do czegoś takiego, że jedna osoba daje tak bardzo mocno popalić mieszkańcom, że aż muszą się oni posunąć do takiego czynu, ze względu na brak pomocy. Odpowiedź znajdziemy w filmie "Lincz".
7. "Dom zły" (2009)
Noc, małżeństwo, niespodziewany gość. Myślę, że klimat idealnie sprawdza się na wieczorny seans. Małżeństwo Dziabasów w deszczową noc odwiedza Edward Środoń- tajemniczy nieznajomy. Wizyta mocno zakrapiana alkoholem, jak się później okaże, zmieni życie głównego bohatera już na zawsze. Po 4 latach staje w progu odwiedzonego domu po raz drugi, tym razem, aby pomóc w rekonstrukcji wydarzeń feralnej nocy, sprzed kilku lat.
Gatunek filmu to dramat, z nutką kryminału.
8. "Symetria" (2003)
Kolejny dramat, wybaczcie, ale w polskim kinie dramaty prezentują się najlepiej (swoją drogą, ciekawe dlaczego?). Poza tym, tego filmu nie mogło zabraknąć na mojej liście. Tym razem są to inne powody. Młody, wykształcony mężczyzna zostaje skazany za napad na staruszkę. Jak to bywa, jest niewinny. Łukasz niespodziewanie chce dołączyć do części więźniów, będącej tzw. grypsującymi. "Symetria" pokazuje życie od wewnątrz w polskim więzieniu, zasady jakie tam panują, język i hierarchię wśród skazanych. Bardzo ciekawy film, z zaskakującym zakończeniem. W zasadzie, jak niewiele potrzeba, żeby oskarżyć niesłusznie człowieka i praktycznie zrujnować jego dotychczasowe życie. Trochę to niepojęte, więc cieszmy się tym, co mamy.
9. "Chłopaki nie płaczą" (2000)
Jednak, żeby nie było tak smutno i ponuro, postanowiłem przedstawić Wam według mojej opinii najlepszą polską komedię. Miałem dylemat, czy postawić na ten film, czy na "Czas surferów", ponieważ oba są moim zdaniem niepowtarzalne i wyjątkowe, z ilością nieograniczonego śmiechu. Niestety, dla obu miejsca nie znajdę, więc wygrał "Chłopaki nie płaczą". Komedia sensacyjna, w której student trafia w środek gangsterskich porachunków. Oglądałem ten film trzy, albo cztery razy, ale za każdym kolejnym razem świetnie się bawię włączając go. Zdecydowanie klasyk, jeśli chodzi o polskie filmy. Postacie i słynny teksty do dziś są w wielu filmach na YouTube, czy memach.
Idealny film na oderwanie się od rzeczywistości, w której niestety przyszło nam teraz żyć, gwarantowana poprawa humoru.
10. "Bogowie" (2014)
Film biograficzny o profesorze Zbigniewie Relidze, który jako pierwszy w naszym kraju przeprowadził udaną operację przeszczepu serca. Zniechęcany przez swoich mentorów, poniósł wiele porażek przy stole operacyjnym, zanim dokonał tej pierwszej udanej, ratującej ludzkie życie.
Medycyna w Polsce została w ten sposób zrewolucjonizowana. Historia pokazująca, jak wielkie znaczenie ma wola walki i podnoszenie się po niepowodzeniach, oraz jak dokonać wielkiej rzeczy, co bez wątpenia udowodnił dr Religa. Film fenomenalny, chyba nikogo nie trzeba zachęcać do obejrzenia.
Ps. Jeżeli znacie jakiś dobry polski film, z którym powinienem się zapoznać koniecznie piszcie w komentarzu!
Źródła zdjęć: www. Filmweb.pl
Ja mam bardzo słabą pamięć do filmów, ale dwa z tej listy chyba widziałam. Zdecydowanie jestem typem osoby, która woli czytać niż oglądać. Choć oczywiście filmy oglądam od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńhttps://mama-filipka.blogspot.com/
Symetria Niewolskiego to mega dobry mroczny obraz. Reżyser ponoć kręci film pt: "Asymetria" w filmie wystąpią Popek, Piotr Fronczewski, Jan Frycz, Danuta Stenka. Mogę od siebie polecić: "Palimpsest"
OdpowiedzUsuńWidziałam "Chłopaki nie płaczą" chyba dwa razy i niestety nie doceniam go.
O dzięki za informacje!
Usuń"Chłopaki nie płaczą" i "Bogowie" to moi faworyci :) reszty nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie polskie kino to filmy Kolskiego. Jasminum czy Jańcia Wodnika mogłabym oglądać na okrągło.
OdpowiedzUsuńOj w tym okresie bardzo przyda się Twój post! Widzę, że gustujesz w starszych filmach. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie: www.swiatwedlugidoli.blogspot.com
"Chłopaki nie płaczą" i "Bogowie" widziałam, reszty niestety nie kojarzę :/
OdpowiedzUsuń